W centrum dużej tarnopolskiej wioski Hnilcze, w sąsiedztwie kościoła rzymskokatolickiego, stoi murowany dom kryty blachą. Ma 12 m długości, 8 m szerokości, a wysoki jest na 2,80 m. Kiedyś, przed wojną, gdy mieszkała w nim rodzina Sumisławskich, był to jeden z najokazalszych budynków we wsi. Teraz wygląda smutno i… dziwnie. Małe okienka są nieproporcjonalne w stosunku do masywnych ścian. Elewacja poraniona czasem. Najstarsi mieszkańcy powiadają, że parę lat po wojnie urządzono tu kino i zamurowano pierwotne okna. A potem dom niszczał, opuszczony przez wszystkich. I tylko przyroda jakby próbowała litościwie wziąć we władanie to, co pozostawili jej ludzie. Zieleń ogarnia brzydką bryłę, trawa rośnie nawet na dachu, w rynnach, a gałęzie drzew pochylają się smutno nad tym, co kiedyś było częścią historii znanej z gospodarności hnileckiej rodziny.
Czytaj dalej „Krótka historia długiego życia Rudolfa Sumisławskiego z Hnilcza na Tarnopolszczyźnie”Spotkania Świrzan – biuletyn wspomnieniowo-historyczny Świrzan i Ich Potomków. Numer 175
Szanowni Państwo, przesyłam następny zeszyt „Spotkań Świrzan”, unikalną gazetkę z wiadomościami o pow. Przemyślany. Chętnie zapoznam się z uwagami o treści, a przy okazji namawiam do współredagowania. Pozdrawiam serdecznie – Józef Wyspiański.
Czytaj dalej „Spotkania Świrzan – biuletyn wspomnieniowo-historyczny Świrzan i Ich Potomków. Numer 175”Konkurs kresowy dla uczniów: „Kresowe Korzenie – historia, kultura, pamięć” – Laureaci
Stryjówka pod Zbarażem i Przecław (gm. Niegosławice) – podążając za światem, którego nie ma…
W 2025 roku mija osiemdziesiąt lat od przesiedleń ludności polskiej na ziemie zachodnie. Mieszkańcy podzbaraskiej wsi Stryjówka nie wiedzieli jeszcze, że wyjeżdżają ze swojej miejscowości na zawsze.
Czytaj dalej „Stryjówka pod Zbarażem i Przecław (gm. Niegosławice) – podążając za światem, którego nie ma…”Krystyna Ungeheuer-Mietelska, Moja pierwsza komunia 1 stycznia 1941 roku
Działo się to we Lwowie, moim mieście rodzinnym, w czasie okupacji sowieckiej. Rodzice moi byli harcerzami. Ojciec – Leopold Ungeheuer – inżynier, harcmistrz i działacz społeczny, został aresztowany przez NKWD w dniu 5 lipca 1940 roku…Czytaj dalej „Krystyna Ungeheuer-Mietelska, Moja pierwsza komunia 1 stycznia 1941 roku”
Spotkania Świrzan – biuletyn wspomnieniowo-historyczny Świrzan i Ich Potomków. Numer 173
Szanowni Państwo, przesyłam do poczytania zbiór informacji historycznych i wspomnień, czyli kolejny numer gazetki „Spotkania Świrzan”. Miłe będą uwagi o treści znajdujące się w tym zeszycie. Przy tej okazji namawiam do współpracy przez nadsyłanie wspomnień osób pochodzących z b. pow. przemyślańskiego lubi fotografii. Pozdrawiam – Józef Wyspiański
Czytaj dalej „Spotkania Świrzan – biuletyn wspomnieniowo-historyczny Świrzan i Ich Potomków. Numer 173”Nie ma domu, mebli, sadu, łąki i ludzi, którzy tam mieszkali… Perepelniki – Łuka – Trościaniec Mały – Wrocław. Losy rodziny Skórskich.
Przed II wojną światową moi antenaci zamieszkiwali tereny dzisiejszej Ukrainy, a ich korzenie sięgają okolic Złoczowa, Łuki, Trościańca Małego i Lwowa. Mama i jej rodzeństwo urodzili się w Trościańcu Małym, tak samo jak babcia, jej siostry i przyrodni bracia.
Czytaj dalej „Nie ma domu, mebli, sadu, łąki i ludzi, którzy tam mieszkali… Perepelniki – Łuka – Trościaniec Mały – Wrocław. Losy rodziny Skórskich.”Ocalić od zapomnienia… Pradziadkowie Maria i Kajetan Hoffmannowie z Krzywołuki
10 lutego 2025 roku mija 85. rocznica pierwszej, uważanej za najbardziej tragiczną, masowej deportacji Polaków, zamieszkujących Kresy II Rzeczypospolitej, w głąb ZSRR. Wśród zesłanych na nieludzką ziemię rodaków znaleźli się moi pradziadkowie po mieczu, Maria i Kajetan Hoffmannowie z Krzywołuki, którym poświęcam niniejsze wspomnienie.
Czytaj dalej „Ocalić od zapomnienia… Pradziadkowie Maria i Kajetan Hoffmannowie z Krzywołuki”Ona ocalała z rzezi wołyńskiej w kościele w Kisielinie, on przeżył obóz koncentracyjny KL Neuengamme – niezwykła historia moich dziadków: Janiny z domu Cybula i Tadeusza Kozińskich.
Poznali się na stacji PKP w Dysznie, gdzie dziadek Tadeusz pracował jako dróżnik a babcia Janina jeździła wraz siostrami na pobliskie targi sprzedawać warzywa z własnych upraw. Historia zwyczajna, jak wiele innych, a przecież wyjątkowa. Po pierwsze dlatego, że dotyczy bliskich mi osób, a po drugie, ponieważ przeszłość moich dziadków, bo o nich będzie tu mowa, to także bagaż lat wojennych, tragicznych doświadczeń, które były ich udziałem.
Czytaj dalej „Ona ocalała z rzezi wołyńskiej w kościele w Kisielinie, on przeżył obóz koncentracyjny KL Neuengamme – niezwykła historia moich dziadków: Janiny z domu Cybula i Tadeusza Kozińskich.”O tym, czego mógł nie wiedzieć dziadek Paweł, a co znalazłam w archiwach, czyli ciąg dalszy genealogicznej układanki o Wąsowiczach z Zazul w powiecie złoczowskim na tarnopolszczyźnie
„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci.” (Wisława Szymborska)
Historia Pawła Wąsowicza powraca (dokładnie 68 lat temu wziął ślub!), tak jak powracają wspomnienia o kimś ważnym i wyjątkowym. Tym razem jest bogatsza o wyniki moich poszukiwań i przemyśleń.
Czytaj dalej „O tym, czego mógł nie wiedzieć dziadek Paweł, a co znalazłam w archiwach, czyli ciąg dalszy genealogicznej układanki o Wąsowiczach z Zazul w powiecie złoczowskim na tarnopolszczyźnie”