Poznali się na stacji PKP w Dysznie, gdzie dziadek Tadeusz pracował jako dróżnik a babcia Janina jeździła wraz siostrami na pobliskie targi sprzedawać warzywa z własnych upraw. Historia zwyczajna, jak wiele innych, a przecież wyjątkowa. Po pierwsze dlatego, że dotyczy bliskich mi osób, a po drugie, ponieważ przeszłość moich dziadków, bo o nich będzie tu mowa, to także bagaż lat wojennych, tragicznych doświadczeń, które były ich udziałem.
Czytaj dalej „Ona ocalała z rzezi wołyńskiej w kościele w Kisielinie, on przeżył obóz koncentracyjny KL Neuengamme – niezwykła historia moich dziadków: Janiny z domu Cybula i Tadeusza Kozińskich.”