Miód wielokwiatowy z Pyrzan z pasieki z kresowymi tradycjami sięgającymi XVII wieku

Regionalista z Pyrzan, Henryk Stojanowski, poza kolekcjonowaniem pamiątek przeszłości, ma przy domu także niewielką pasiekę i unikatowy pomysł, jak promować naszą kresową przeszłość.

Dodano 11.08.2024 r.

Nowe, bardziej dopasowane do słoików, etykiety.

Zakończyły się prace nad ostatecznym kształtem nalepek na słoiki pyrzańskiego miodu z kresowymi tradycjami. Obecnie w sprzedaży są dwa rodzaje miodu opatrzone naszymi kresowymi kolekcjonerskimi etykietami.


Pasieka Henryka Stojanowskiego

Miód wielokwiatowy z Pyrzan

Tradycje bartnicze mojej rodziny sięgają wieku XVII – czasów, kiedy przodkowie Stojanowscy i Wilkowie mieszkali na przedmieściach kresowego Złoczowa, pielęgnując sady, w których umieszczali pszczele ule. To o nich pisał słynny dworzanin Jana III Sobieskiego F.-P. Dalairac: „Owoce są tam doskonałe i stanowią jedno ze źródeł zamożności mieszkańców, którzy mają piece w sadach samych do suszenia zebranych owoców i wywożą je potem na sprzedaż do Lwowa. Podobne sady są jeszcze w dziesięciu innych miejscach w okolicy Złoczowa i to pośrodku wielkich lasów. Chłopi chodzą bardzo starannie koło tych sadów, które są jedną z najciekawszych rzeczy w Polsce”. (Les anecdotes de Pologne…, Amsterdam 1699.)

66-460 Pyrzany 22, tel. 603 136 492


Pasieka Henryka Stojanowskiego

Miód lipowyz Pyrzan

Moja pasieka przed laty należała do Antoniego Pająka (1899-1973). Mój wujek w czasie II wojny światowej pełnił ważną funkcję szefa wywiadu AK obwodu złoczowskiego. Po wkroczeniu Sowietów, zagrożony aresztowaniem wyjechał z żoną Marią i we wrześniu 1945 roku przybył do Pyrzan. Pomagał organizować miejscową szkołę. Odrzucił propozycję awansu na dyrektora zakładu w Witnicy: warunkiem było zapisanie się do PZPR. Wtedy to kupił krowę, założył pasiekę i gospodarzył na roli. W 1964 roku napisał wierszowany poemat „Wspomnienia z Ziemi Złoczowskiej” w którym opisał historię regionu, gdzie od kilkuset lat mieszkali nasi przodkowie.

Wkrótce kolejne etykiety z historiami miodowo-kresowymi. Odbiór jedynie osobisty.


Starsze informacje (z 24.07.2024 r.):

Od niedawna trwają prace nad serią tematycznych etykiet na słoiki z miodem, na których można będzie przeczytać o tradycjach bartniczych przodków Henryka (a zarazem większości mieszkańców Pyrzan, którzy są ze sobą spokrewnieni w różnym stopniu).

Pierwsze etykiety (na miód wielokwiatowy) zawierają następujący tekst:

Tradycje bartnicze mojej rodziny sięgają wieku XVII – czasów, kiedy przodkowie Stojanowscy i Wilkowie mieszkali na przedmieściach kresowego Złoczowa, pielęgnując sady, w których umieszczali pszczele ule. To o nich pisał słynny dworzanin Jana III Sobieskiego F.-P. Dalairac: "Owoce są tam doskonałe i stanowią jedno ze źródeł zamożności mieszkańców, którzy mają piece w sadach samych do suszenia zebranych owoców i wywożą je potem na sprzedaż do Lwowa. Podobne sady są jeszcze w dziesięciu innych miejscach w okolicy Złoczowa i to pośrodku wielkich lasów. Chłopi chodzą bardzo starannie koło tych sadów, które są jedną z najciekawszych rzeczy w Polsce". (Les anecdotes de Pologne..., Amsterdam 1699.)
A w czasie tatarskiego najazdu w 1698 roku, pohańcy splądrowali pnie pszczele i zabrali żelazne narzędzia na kwotę 143 florenów naszemu krewniakowi Wasylowi Kozakowi.

Jest to świetny pomysł na promocję dziejów mieszkańców Pyrzan, których antenaci przyjechali tu 26 lipca 1945 roku spod Złoczowa (leżącego między Lwowem a Tarnopolem). Specyfika produktu jakim jest miód z Pyrzan sprawia, że spożywa się go dość wolno, zatem nie raz sięgając po słoik poczytamy (i zapamiętamy) kresowe opowieści.

My nie musimy wstydzić się swojej przeszłości, jak inne narody – powinniśmy o niej opowiadać jak najczęściej – także w tak niecodzienny sposób.

Miód wielokwiatowy z Pyrzan to też dobry pomysł na prezent. Trwają co prawda jeszcze prace nad dopracowaniem ostatecznego kształtu etykiet, ale pierwsze próby wypadły bardzo dobrze.

A pyrzański miód jest niepowtarzalny – zbierany przez pszczoły na wyjątkowo czystych ekologicznie obszarach wokół wsi i na terenach zalewowych Warty, z daleka od wielohektarowych upraw, gdzie używane są środki ochrony roślin (których pozostałości często niestety znajdują się w miodach).

Dostępność dla Państwa miodu z Pasieki Henryka Stojanowskiego limitowana jest jego niewielką ilością, bo ten nadzwyczaj wyborny miód pozyskiwany jest z liczącej zaledwie 15 uli pasieki. Na pewno nie starczy dla wszystkich chętnych. Wkrótce nowe kolekcjonerskie etykiety – tym razem dla miodu lipowego z Pyrzan.

Pomysł: Bogusław Mykietów, projekt i wykonanie etykiet: Małgorzata Śliwka (z Ferensowiczów i Stojanowskich).

Pasieka Henryka Stojanowskiego, 66-460 Pyrzany 22.