W III Rzeczypospolitej Polskiej (RP) żyje od 4,6 do 4,8 mln osób powyżej osiemnastego roku życia, których pochodzenie wywodzi się z Kresów Wschodnich RP.
Największa liczba ankietowanych w 2012 r., posiadających krewnych w linii prostej, a urodzonych na byłych Kresach Wschodnich, zamieszkuje w województwie lubuskim – 51% i dolnośląskim – 47%. W skali całej III RP, co siódma osoba potwierdza własne miejsce urodzenia lub przodka na Kresach Wschodnich i terenach przygranicznych RP. Eksperci i historycy podkreślają, że niemal co druga rodzina w obecnej Polsce związana jest z Kresami Wschodnimi, najczęściej poprzez rodziców, dziadów lub pradziadów, którzy tam się urodzili, zdobywali edukację, pracowali, świętowali, cierpieli oraz walczyli o niepodległość, wolność i suwerenność ojczyzny.
Osoby w najbliższej rodzinie i wśród znajomych, zainteresowane tym szczególnym dziedzictwem, podkreślają iż po naszych zmarłych pozostało niewiele kresowych pamiątek i rodzinnych obiektów. Tymczasem w każdej pamiątce ukryta jest historia powiązana z dziejami danej rodziny, miejscowości, regionu, kraju; każda pamiątka to źródło różnorakiej wiedzy o ich życiu. Elementem spójnym oraz łączącym pamiątki i przedmioty po naszych najbliższych jest ich dziedzictwo, chwalebna lub mniej interesująca przeszłość, pamięć i poczucie oraz definiowanie własnej tożsamości. Bez naszej wiedzy o przeszłości bardzo trudno jest wyobrazić sobie bliską lub daleką przyszłość oraz zrozumieć teraźniejszość.
W czasie prac nad przedsięwzięciem pt. Moje genealogiczne poszukiwania oraz podczas przygotowywania opracowań publikowanych na witrynie Archiwum Kresowego, ustawiam kilka fotografii lub pamiątek na stole / biurku. Nawiązuję w ten sposób kontakt wizualny z tymi, których fizycznie nie ma już wśród nas, ale pozostali i żyją w naszych sercach, umysłach i pamięci. Czynię to, ażeby wybrane przedmioty wraz z zapaloną świecą łączyły mnie z drogimi zmarłymi, którzy są bohaterami, źródłem inspiracji i natchnienia w danym zadaniu lub opracowaniu, i są w dalszym ciągu obecni.
Pamiątki uważam za symbole czci, miłości, pamięci i szacunku; za nośniki tradycji, wspomnień i zwyczajów; za źródło wiedzy oraz przeróżnych informacji. Dotykając tych jakże cennych dowodów pochodzenia, doświadczam uczucia dumy, ożywienia, radości, zadowolenia oraz uśmiechu. Uważam, że pamiątki pobudzają i umożliwiają postęp w poszukiwaniach genealogicznych, przywracają wspomnienia i podkreślają nasze unikatowe i szczególne Kresowe dziedzictwo. Pomimo tego, że żadna pamiątka, nawet ta najbardziej bliska i cenna, nie zastąpi bezpośredniej i fizycznej obecności osoby, do której należała, odczuwamy jej obecność duchową, wstawiennictwo i wsparcie.
Zgromadzone przez nas przedmioty są doskonałym bodźcem i zachętą do kontynuacji twórczej, chociaż czasem jakże samotnej oraz trudnej pracy dotyczącej genealogii, historii, dziedzictwa i tożsamości. Wszelkie pamiątki uważam za symboliczne pomosty pomiędzy pokoleniami. Te bezcenne i bliskie nam przedmioty stanowią głównie wartość sentymentalną; w większości przypadków ich wartość materialna jest raczej symboliczna i niewielka.
Ze szczególnym sentymentem wspominam kufer babciny ze spiżarki przy jej sypialni, przywieziony z Jazłowca na Kresach Południowo-Wschodnich do Starego Żabna k. Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej tuż przed Bożym Narodzeniem w 1945 r. Kufer ten był dużą, ozdobną i wykonaną z drewna skrzynią z wypukłym wiekiem i okutym mosiężną blachą oraz posiadający zamek na klucz. Zgromadzone, strzeżone i przechowywane w nim różnorodne przedmioty; majestat, zapach oraz namaszczenie, z którym Babcia wyjmowała je, objaśniała historię, pokazywała i pozwalała dotknąć i oglądać niektóre z nich – to doświadczenie, które dokładnie zapamiętałem do czasów obecnych. Odzież, pościel i bielizna, pamiątki, historyczne publikacje, fotografie, dokumenty, oszczędności oraz listy składały się na zawartość babcinego kufra.
Osobiście uważam się za szczęśliwca, ponieważ urodziłem się w domu moich Dziadków po mieczu Kazimiery Kuliczkowskiej (1901-1973) z domu Marcinkowskiej i Kazimierza Kuliczkowskiego (1886/87-1957) w Starym Żabnie k. Nowej Soli, przy ulicy Nowej (obecnie Lubuskiej) nr 2, w województwie zielonogórskim. Z moimi Dziadkami miałem sposobność wzrastać, wsłuchiwać się w ich opowiadania, od nich uczyć się i poznawać nasze dziedzictwo oraz naszą rodową tożsamość. Dziadkowie Kuliczkowscy pochodzili z miasteczka Jazłowiec, w powiecie Buczacz, w województwie Tarnopol na Kresach Południowo-Wschodnich RP.
Mam nadzieję, że większość z Czytelników ma chociaż jedną pamiątkę, a może kilka przedmiotów, po rodzicach, dziadkach, krewnych lub znajomych. Pamiątki z przeszłości łączą nas z tymi, których fizycznie nie ma już wśród nas, ale którzy, poprzez te przedmioty, nadal żyją wśród nas, niejednokrotnie sprawiając nam wiele radości, satysfakcji i zadowolenia.
W naszej rodzinie tylko kilka osób posiada pamiątki po niektórych i zacnych przodkach. Do tych najcenniejszych pamiątek zaliczamy m.in. kantyczkę lub książeczkę ze zbiorem pieśni pobożnych oraz tekstów litanii na okres roku liturgicznego. Kantyczka została wydana ok. 1880 r., jest bardzo zniszczona, nie ma okładki i grzbietu, ale jest dowodem, jak często Babcia Kazimiera z niej korzystała. Pamiętnik-kronika pióra mojego Ojca Franciszka Kuliczkowskiego (1924-2014); jego korespondencja, odznaczenia cywilne i wojskowe, odręczne notatki, odznaki, dyplomy, legitymacje, niektóre narzędzia, biżuteria i szkatułki, zegarki itp. są szczególną częścią naszych rodzinnych zbiorów. Monety srebrne i inne z czasów międzywojennych, znaczki pocztowe oraz pamiątki po baronowej Marii Błażowskiej z Nowosiółki Jazłowieckiej tworzą unikatową kolekcję i są świadectwem istotnych dla nas wydarzeń.
Osobiście uważam, że są to już ostatnie okazje i możliwości, ażeby oglądać pamiątki, porozmawiać z nielicznymi już przedstawicielami pokolenia urodzonego na Kresach Wschodnich i przeprowadzić wywiad z tymi, których szeregi bardzo szybko wykruszają się. Starajmy się uchronić od zniszczenia i zachować dla przyszłych pokoleń historię mówioną, fotografie, dokumenty oraz inne bliskie i drogie nam przedmioty. Niech przy ich pomocy przyszłe pokolenia doświadczą lepszego zrozumienia autentycznego i rzeczywistego obrazu, życia i historii Kresów Wschodnich RP.
Podkreślę, że zwyczajem wśród wielu rodzin z Jazłowca i Kresów Południowo-Wschodnich było usuwanie z domu lub niszczenie przedmiotów, które miały bliski kontakt z nieboszczykiem, szczególnie w przypadku poważnej lub zakaźnej choroby oraz innych sytuacji. Ten zwyczaj sprawił, że niestety odczuwalny jest pewien deficyt pamiątek po naszych przodkach o wartościach zarówno historycznych, jak również patriotycznych i sentymentalnych. Takie proste i niepozorne przedmioty z przeszłości to świadectwa czasu, które zawierają ważne historie oraz bogate informacje umożliwiające nam zrozumieć przeszłość i często bardzo pomagające w zrozumieniu teraźniejszości.
Marzeniem moim jest nie tylko pomyślne zakończenie wersji elektronicznej przedsięwzięcia Moje genealogiczne poszukiwania, ale również przygotowanie publikacji książkowej, w której ujęte byłyby m.in. fotografie osób, miejsc, pamiątek po naszych drogich przodkach oraz przede wszystkim historie naszych rodów. W tym unikatowym posłaniu staram się być odważny, pozbawiając się jakiejkolwiek prokrastynacji, odczucia niepewności czy momentów zawahania, ponieważ wierzę w całkowitą słuszność mojego powołania i posłannictwa.
Jednocześnie pragnę wykorzystać niniejsze opracowanie jako apel i prośbę do bliższej i dalszej rodziny o wypożyczenie oraz podzielenie się posiadanymi dokumentami i pamiątkami wraz z moim zapewnieniem opublikowania danych dotyczących nie tylko pamiątek, ale również ich darczyńców i źródeł pochodzenia.
Siedemnaście różnych portali internetowych w kilku krajach świata zawiera dokumentacje o naszych przodkach. Ancestry.com wiedzie prym na tym polu – na portalu zgromadziłem informacje o 1366 osobach; 1875 fotografii, map i ilustracji oraz 503 zapisy archiwalne (stan na 23.03.2021 r.). Wspólnie z Kuzynką Ireną posiadamy około 100 rozmaitych pamiątek z Kresów.
Pamiętajmy, że wraz z naszymi rodzicami, odeszło już ostatnie pokolenie, a niedługo nikogo z Kresowian nie będzie wśród nas. Tymczasem pamiątki i historia są blisko nas i w zasadzie towarzyszą nam na co dzień; starajmy się je uszanować i zabezpieczyć. Wszyscy, i to bez wyjątku, tworzymy historię, starajmy się ją pogłębiać i dokumentować dla przyszłych pokoleń i/lub wybranych instytucji. Jakże często z nich wiele uczymy się, i to wcale nie zdając sobie z tego sprawy.
Niektóre wykorzystane źródła:
Knab-Hodorowicz Sophie, Polish Customs and Traditions, & Folklore, New York 1993
Kuliczkowski, Czesław Antoni, Moje genealogiczne poszukiwania, Nazareth, PA 2020
Kuliczkowski Franciszek, Pamiętnik-kronika, Nowa Sól 2005
Polska-Kresy-Polacy, Studia historyczne, Wrocław 1994
Prinke Rafał, Poradnik genealoga amatora, Warszawa 1992
Wielkanoc to uroczystość Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, czas radości, nadziei i odradzającego się życia. Na zbliżające się święta życzę Wszystkim Państwu – Współpracownikom i Czytelnikom Archiwum Kresowego, Rodzinie oraz Znajomym błogosławionego i radosnego Alleluja!
Czesław Antoni Kuliczkowski, frczeslaw@aol.com
Nazareth, PA (USA), 29. marca 2021 r.