Pomińmy dzieje wielkiej wojny i losy mieszkańców Złoczowa walczących na różnych frontach. Odeszły w zapomnienie chwile radości postaci z widokówki i ich dalsze koleje życia. Pozostał budynek z fotografii, którego ówczesny i obecny widok, to materialny ślad dawnego spotkania na ulicy Podwójcie, jak i dowód jak destrukcyjnie wpłynął na niego nie czas – ale ustrój, który zapanował po kolejnej wielkiej wojnie…
Kozaki koło Złoczowa, poniedziałek 13 lipca 1942 roku
Na fotografii wykonanej w poniedziałek 13 lipca 1942 roku przed kościołem parafialnym na Kozakach uwieczniono 34 osoby z Kozaków i okolic. Nie znamy niestety wszystkich losów, opowiemy zatem o kilku postaciach z tego ujęcia.
Czytaj dalej „Kozaki koło Złoczowa, poniedziałek 13 lipca 1942 roku”
Święty obrazek z Wapnicy. Andrzej Czerniecki z Wiednia w 1917 roku pisze do ojca na Kozakowej Górze
Gdy w 2011 roku w Pyrzanach odwiedziłem kuzynkę mojego taty – Marię Pańczyszyn (z domu Kłak) pokazała mi ona – jak się wyraziła: „święty obrazek z Wapnicy” z Matką Boską Częstochowską. Dokładne oględziny ujawniły ukrytą pod tekturowym tłem korespondencję z 1917 roku…
Cudowny św. Antoni Padewski w kościele oo Kapucynów w Olesku
W zbiorach Pani Marii Pańczyszyn z Pyrzan, znajduje się ciekawa broszurka z 1931 roku zatytułowana: ?Cudowny św. Antoni Padewski w kościele oo Kapucynów w Olesku?.
Czytaj dalej „Cudowny św. Antoni Padewski w kościele oo Kapucynów w Olesku”
Mieszkały tam rody z krwi, kości Polaków! Dziś o rodzinie Kłaków z okolic Złoczowa
Rodzina Kłaków na przedmieściach Złoczowa mieszkała od wieków. Antoni Pająk w swym poemacie Wspomnienia z Ziemi Złoczowskiej pisał:
Czytaj dalej „Mieszkały tam rody z krwi, kości Polaków! Dziś o rodzinie Kłaków z okolic Złoczowa”
„Pamiąntka z gościny”. Ocalone z pożogi dokumenty i fotografie rodziny Stojanowskich z przysiółka Brzegi koło Łuki
Przedstawiamy dziś kolejne archiwalia dotyczące rodziny Stojanowskich – tym razem ze zbiorów rodzinnych Krystyny Borawskiej (z domu Stojanowskiej) z Pyrzan.
Prezentacja unikatowych fotografii Archiwum Kresowego w czasie obchodów 100-lecia Niepodległej w Pyrzanach – fotorelacja
Pyrzany zostały w lipcu 1945 roku zasiedlone przez mieszkańców dawnej parafii Kozaki-Zazule koło Złoczowa. Pamięć o Kresach jest tu kultywowana w wielu rodzinach. Dzięki temu przeszłość Stojanowskich, Wilków, Czernieckich, Pańczyszynów czy Pełechów jest wciąż odkrywana i utrwalana. Losy podzłoczowskich rodów uwiecznił też w X tomie Kresowej Atlantydy profesor Stanisław Nicieja. Archiwa rodzinne pyrzańskich kresowian stanowią obecnie blisko 80% wszystkich opublikowanych plików.
Major Kazimierz Romański z Łuki koło Złoczowa – ułan, dobroczyńca, ziemianin. Kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari, zapomniany żołnierz Niepodległej
Wśród fotografii sędziwej już pani Marii Pańczyszyn (z domu Kłak, ur. w 1928 roku) przywiezionych z rodzinnego domu z przysiółka Wapnica na Zazulach koło Złoczowa znajduje się jedyne zachowane zdjęcie zapomnianego bohatera wojny z bolszewikami w 1920 roku – majora Kazimierza Romańskiego. Warto poświęcić kilka słów tej niezwykłej postaci, której losy do 1945 roku związane były z mieszkańcami dawnej parafii Zazule-Kozaki koło Złoczowa, którzy zostali wysiedleni na Ziemię Lubuską.
„Do dzisiaj to w oczach mam…” Maria Pańczyszyn z Wapnicy – świadek końca polskich Kresów
Nie ma lepszej lektury na zaduszkowy listopad niż stare fotografie i dokumenty. Dziś prezentujemy zbiór, mającej 90 lat Marii Pańczyszyn z Pyrzan. To kolejna opowieść o zwykłych ludziach, których może nie znajdziemy w podręcznikach historii, ale przecież to oni tworzyli koloryt Kresów – swoją pracą, pasjami czy nawet trudnym charakterem. Do naszej mozolnie budowanej kresowej mozaiki dziś dokładamy kolejne obrazy…
U wieczności bram? Cmentarz na Kozakach koło Złoczowa na fotografiach Anny Jurcan z Gorzowa Wlkp.
W 2011 roku polsko-ukraiński zespół pasjonatów kresowej przeszłości sfotografował wszystkie groby i spisał inskrypcje na cmentarzu na Kozakach koło Złoczowa. Ukazała się wówczas książka prezentująca dzieje ponad 100-letniej kozackiej nekropolii i losów ludzi, którzy na niej spoczywają. Prof. Stanisław Nicieja w X tomie Kresowej Atlantydy napisał, że „Ta bogato ilustrowana publikacja w sposób fundamentalny zatrzymała czas”.