Zabojki koło Tarnopola. Tam gdzie pięknie biły dzwony. Pożegnanie z ukochanym domem. (7/10)

Do Tarnopola musiałam iść parę godzin, więc ruszyłam w drogę tego samego dnia. Przed wyjściem, po raz ostatni stanęłam w drzwiach, spojrzałam na izbę, na piec na którym się często ogrzewałam i na leżącego w łóżku Tata, u którego widziałam tylko smutek i cierpienie.

Czytaj dalej „Zabojki koło Tarnopola. Tam gdzie pięknie biły dzwony. Pożegnanie z ukochanym domem. (7/10)”

Może to legenda a może i prawda. Buczacz, Podzameczek, Trzemeszno Lubuskie i rodzina Urzędowskich w gawędach Michała Urzędowskiego

Poza materiałami archiwalnymi – zdjęciami i kilkoma dokumentami rodziny Urzędowskich z Podzameczka zamieściłem spisywane przez Michała Urzędowskiego opowieści, które usłyszał od rodziców. Warto je przeczytać, mimo że nie zawsze są to historie składne i jednolite, ale pisane sercem. też dowodem na wyssaną z mlekiem matki wielką miłość do Kresów, które Michał – rocznik 1951 – znał tylko z opowiadań.

Czytaj dalej „Może to legenda a może i prawda. Buczacz, Podzameczek, Trzemeszno Lubuskie i rodzina Urzędowskich w gawędach Michała Urzędowskiego”