Dlaczego unikatowe? Gdyż Archiwum Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi uległo spaleniu w czasie Powstania Warszawskiego 6 sierpnia 1944 r. wraz z domem zbombardowanym przez Niemców, w Warszawie przy ul. Żelaznej 97.
Spłonęły wtedy akta Zgromadzenia i Archiwum św. abp. Z. Sz. Felińskiego, Założyciela, przywiezione ze Lwowa dla bezpieczeństwa do Warszawy w maju 1944 r. Akta ewakuowano zapewne przed zbliżającymi się do Lwowa bolszewikami. Nikt nie przypuszczał, że pożoga unicestwi całą dokumentację zgromadzenia.
Tym bardziej cieszy, że w zbiorze rodzinnych fotografii Pani Bożeny Pańczyszyn z Gorzowa Wlkp. znalazły się 3 nieznane fotografie jednej z sióstr tego zgromadzenia.
W 100-lecie odzyskania Niepodległości, musimy uparcie przypominać losy ludzi, którzy ofiarnie służyli i tworzyli odrodzoną Polskę. Bo Niepodległa to nie tylko, jak chcą politycy, wielcy wodzowie II RP, ale też zwykli (co nie znaczy pospolici) ludzie. Tacy jak siostra Maria, tacy jak nasi przodkowie.
Ta piękna młoda kobieta wybrała służbę bliźnim. Urodziła się w 1886 roku w poznańskim, w 1907 roku wstąpiła do zgromadzenia, śluby wieczyste złożyła w 1915 roku. W 1914 roku ukończyła Seminarium Nauczycielskie we Lwowie. W latach 1914-1939 była nauczycielką w szkole i przełożoną domu zakonnego na Kozakach.
Dom zakonny na Kozakach-Zazulach założono w 1908 roku. W 1938 roku przebywały tam 3 siostry: S. Maria Fechner ? przełożona, S. Pelagia Jasińska, S. Anna Szałankiewicz. Siostra Maria Fechner do napadu ZSRR na Polskę w 1939 roku była kierowniczką szkoły na Kozakach. Przez 25 lat pomagała chorym i ubogim, i była wychowawczynią wielu mieszkańców Kozaków ? naszych rodziców i dziadków.
Zmuszona przez komunistów, wyjeżdża na początku II wojny do Poznania, gdzie opiekuje się chorymi na tyfus. Tam, u rodziców, umiera 29 maja 1944 roku, w wieku 58 lat. Według relacji dawnych wychowanków zaraziła się tyfusem od chorych, według innych przyczyną śmierci była grypa i słabe serce. Złożyła ofiarę życia do końca opiekując się potrzebującymi.
Helena Wąsowicz tak wspominała siostrę Marię Fechner (wywiad przeprowadził Zdzisław Mykietów w kwietniu 2011 roku)
W szkole na Kozakach były trzy zakonnice, uczyły nas. Jak mama była chora to taka siostra przychodziła się opiekować, nazywała się Maria Fechner, bardzo była uczciwa i codziennie rano przychodziła. Mama była chora na zapalenie płuc, tyfus plamisty. Dwa tygodnie tak chodziła (?). W szkole uczyła siostra Maria Fechner, było ich trzy. Jedna była taka, co gotowała, mieli tak krowy, świnie, dużo nie mieli, ale trzymali, żeby mieć tak dla siebie. (?) Jak już ksiądz miał religię, to uczył tak jak teraz katechetki, tak wtedy ksiądz i siostra. Ale siostra nie za bardzo mogła bo ona miała straszną migrenę i głowa bolała i cały czas nosiła poduszkę na głowie?
Maria spoczywa na poznańskim Cmentarzu Komunalnym nr 1 (Miłostowo). Pamiętajmy o siostrze Marii Fechner, która kształtowała młode charaktery naszych rodziców i dziadków?
Dane biograficzne siostry Marii otrzymaliśmy od siostry Teresy Antonietty Frącek ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.
Bogusław Mykietów
Świadectwa szkolne z Kozaków podpisane przez s. Marię Fechner można zobaczyć w moim innym wpisie: