W wiejskich gospodarstwach, szczególną troską otaczany był koń – sprzymierzeniec człowieka tak w czasie pokoju, jak i wojny. Pracował w polu, był podstawowym środkiem komunikacji, a gdy trzeba – szedł w ogień bitwy, unosząc na swym grzbiecie kawalerzystę…
Czytaj dalej „Koń co jest, każdy widzi… Jak mój dziadek, Władysław Sługocki z Hnilcza na tarnopolszczyźnie, wykuwał swoją historię.”Pozostał list i wspomnienia… Opowieść Franciszki Harhali (z domu Przybyszewskiej) o dzieciństwie w Czerwieni (przysiółku Hnilcza w pow. podhajeckim na tarnopolszczyźnie), przedwczesnej dojrzałości na zesłaniu i o rodzicach: Władysławie i Stanisławie Przybyszewskich.
Wśród wspomnień o dzieciństwie na Kresach, których wysłuchałam, było jedno szczególne: Franciszki Harhali, z domu Przybyszewskiej (ur. 28 sierpnia 1933 roku w Czerwieni koło Hnilcza, powiat Podhajce, woj. tarnopolskie). Właściwie było wspomnieniem o ojcu – to on był głównym bohaterem, niezależnie, o czym opowiadała. Spinał wątki, był wspólnym mianownikiem we wszystkich rozdziałach tej historii.
Czytaj dalej „Pozostał list i wspomnienia… Opowieść Franciszki Harhali (z domu Przybyszewskiej) o dzieciństwie w Czerwieni (przysiółku Hnilcza w pow. podhajeckim na tarnopolszczyźnie), przedwczesnej dojrzałości na zesłaniu i o rodzicach: Władysławie i Stanisławie Przybyszewskich.”Z dziejów kościoła rzymskokatolickiego pod wezwaniem Najświętszego Imienia Bogarodzicy w Hnilczu (woj. tarnopolskie, powiat Podhajce)
W zachodniej części wsi Hnilcze, na niewielkim wzniesieniu, na północ od głównej drogi, stoi kościół rzymskokatolicki pw. Świętego Imienia Bogurodzicy – wymowny ślad bytności Polaków w wiosce, którą opuścili w sierpniu 1944 roku. Poraniony historią i czasem. Smutna pamiątka przeszłości. Można w nim dostrzec wszystko to, co było: piękno i destrukcję, dostojeństwo w prostocie i poniżenie, sacrum i profanum.
Czytaj dalej „Z dziejów kościoła rzymskokatolickiego pod wezwaniem Najświętszego Imienia Bogarodzicy w Hnilczu (woj. tarnopolskie, powiat Podhajce)”Ta joj! A kota na! – hnileckie pogaduszki przy kosznicy. Słowniczek wyrażeń, zwrotów i powiedzonek charakterystycznych dla mieszkańców Hnilcza w powiecie podhajeckim, woj. tarnopolskim.
Wychowując się w Mieszkowicach, miejscowości na zachodzie Polski, gdzie w czasach mego dzieciństwa większość mieszkańców stanowili przesiedleńcy z Kresów Wschodnich, nie zdawałam sobie sprawy, że oto jestem świadkiem odchodzenia wraz z ludźmi języka, który był częścią ich tożsamości, integralnym elementem życia tam – na wschodzie. Wsiadając do wagonów wiozących ich w nowe życie, zabrali ze sobą niewiele materialnych wartości, stanowiących kawałek utraconego Domu.
Czytaj dalej „Ta joj! A kota na! – hnileckie pogaduszki przy kosznicy. Słowniczek wyrażeń, zwrotów i powiedzonek charakterystycznych dla mieszkańców Hnilcza w powiecie podhajeckim, woj. tarnopolskim.”„Zostaną po nas buty…” Wspomnienie o szewcu z Mieszkowic – Marianie Rostkowskim, czyli Mariańciu z Hnilcza
Zostaną po nas buty i wspomnienia – chciałoby się uzupełnić myśl ks. Jana Twardowskiego. Po Marianie Rostkowskim jednych i drugich zostało wiele. Butów, bo wybierając zawód szewca i wykonując go nieprzerwanie przez ponad 70 lat (był najstarszym praktykującym szewcem w Polsce) wiedział, że tylko szewc bez butów chodzi, a inni muszą mieć solidne i trwałe. Wspomnień, bo tych nagromadził w pamięci przez 95 lat życia wielkie bogactwo. Zdążył się ze mną nimi podzielić kilka miesięcy przed śmiercią 3 lutego 2023…
Czytaj dalej „„Zostaną po nas buty…” Wspomnienie o szewcu z Mieszkowic – Marianie Rostkowskim, czyli Mariańciu z Hnilcza”Sąsiedzi. Gdy w Hnilczu wybuchła nienawiść…
Kolejna kresowa historia z cyklu „Ślady pamięci” powstała na podstawie wspomnień Mariana Kwaśniaka (ur. 1928 r.), pochodzącego z Hnilcza (woj. tarnopolskie, powiat podhajecki), od 1945 r. mieszkańca Mieszkowic (woj. zachodniopomorskie, powiat gryfiński). Gdy spotkałam się z panem Marianem, miał 80 lat. Zmarł trzy lata później – 23.12. 2011 r.
Czytaj dalej „Sąsiedzi. Gdy w Hnilczu wybuchła nienawiść…”Dziewczyna z Hnilcza, która zrzuciła chustkę… Wspomnienie o mojej babci, Stanisławie Sługockiej, z domu Pielichowskiej, rocznik 1924
Babcia Stasia pachniała kremem Nivea i domem. Opowiadała najpiękniejsze bajki, a potem najpiękniej umiała słuchać, gdy szeptałam jej swoje tajemnice i wypłakiwałam żale.
Czytaj dalej „Dziewczyna z Hnilcza, która zrzuciła chustkę… Wspomnienie o mojej babci, Stanisławie Sługockiej, z domu Pielichowskiej, rocznik 1924”Żegnajcie wioski i nasze Podole… Wspomnienia Stanisławy Piaseckiej z Hnilcza
Historią, opowiedzianą przed laty przez panią Stanisławę Piasecką (1928-2022), od roku 1945 mieszkankę Mieszkowic (woj. zachodniopomorskie, powiat gryfiński), pragnę rozpocząć cykl kresowych gawęd, w których staram się oddać subiektywny, często emocjonalny stosunek ludzi – byłych mieszkańców Kresów – do Wielkiej Historii, której stali się nieoczekiwanie świadkami i uczestnikami.
Czytaj dalej „Żegnajcie wioski i nasze Podole… Wspomnienia Stanisławy Piaseckiej z Hnilcza”