Znali go na Kozakach, w Pyrzanach i okolicach wszyscy. Zapewniał oprawę muzyczną prawie wszystkich Mszy Świętych – także tych weselnych i pogrzebowych. Tytus Stojanowski (1914-1997) – bo o nim mowa, to pochodzący z Kozaków-Zazul absolwent prywatnej Szkoły Organistów Józefa Jakubowskiego w Złoczowie. O nim i jego mistrzu – Józefie Jakubowskim wspomina nawet, w X tomie Kresowej Atlantydy, dokumentalista Kresów profesor Stanisław Nicieja.
Tytus był jednym z piętnaściorga dzieci Antoniego i Marii (z Wilków) Stojanowskich. Po ukończeniu szkoły Jakubowskiego został przyjęty na posadę organisty w Gołogórach.
Być może stamtąd pochodzi fotografia z około 1935 roku, na której rozpoznajemy jedynie Tytusa.
Po powołaniu do wojska, grał w orkiestrze 22 Pułku Ułanów Podkarpackich w Brodach, zaś w 1939 roku brał udział w wojnie obronnej.
Po powrocie na Kozaki został organistą w miejscowym kościele, ale jako przedstawiciel inteligencji był wraz z ks. Michałem Krallem na początku banderowskiej listy celów do likwidacji. Zagrożenie było realne. Starszy o rok brat Tytusa – Karol, podoficer WP, został w lipcu 1941 roku zamordowany przez Ukraińców. Pozostało po nim jedynie kilka pamiątek – jak ta – Legitymacja Pamiątkowej Odznaki Pułkowej 52 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych.
Mamy też w prezentowanej kolekcji fotografie najstarszego brata Tytusa: Józefa – człowieka o niezwykłej biografii: hallerczyka, kapitana Wojska Polskiego, zbiega z sowieckiej niewoli (dzięki temu uniknął Katynia), który ukrywał się na Kozakach przed NKWD a potem przed Gestapo. By komuniści nie rozpoznali jego pochodzenia, zaczerniał sobie ręce łupinami orzecha włoskiego, zapuścił brodę i ucharakteryzował się na starca.
Posłuchaj reportażu Cezarego Galka o kapitanie Józefie Stojanowskim: „Żołnierz Niepodległej”
Wojenny wyczyn kapitana Stojanowskiego z 1944 roku – uratowanie strąconego nad Warszawą radzieckiego lotnika, według prof. Stanisława Niciei, mógł być inspiracją do napisania scenariusza filmu Przerwany lot. Po wojnie musiał się ponownie ukrywać – tym razem przed UB.
Starałem się zainteresować lubuskie instytucje muzealne i uczelnie, niezwykłymi dziejami Stojanowskich, ale one wolą zajmować się organizacją wystaw „dzieł” artystów, których nikt nie chce oglądać albo drobiazgowym badaniem przeszłości narodu niemieckiego, który do spółki ze swymi sojusznikami z ZSRR, doprowadził do zagłady polskich Kresów. Kresowian nie zauważają, wolą badać i życzliwie dokumentować dziedzictwo naszych oprawców.
W listopadzie 1941 roku Tytus ślubuje miłość, wierność i uczciwość małżeńską 17-letniej wówczas Marii Stojanowskiej, córce Stanisława Stojanowskiego i Pelagii Pełech (genealogiczny wywód obu rodzin Stojanowskich znajdą Państwo w opisie kolekcji).
Wśród zachowanych w rodzinnym zbiorze fotografii zachowało się ciekawe zdjęcie prawdopodobnie z lat 30. XX wieku, które przedstawia pogrzeb. Być może jest to uroczystość żałobna w Łuce – w rodzinie Pełechów. Mama Marii Stojanowskiej, żony Tytusa – Pelagia Pełech urodziła się w Łuce w domu numer 15.
To niezwykłe ujęcie niestety pozostaje anonimowe. Nikt tej fotografii nie podpisał. Nie zapisał ani daty wykonania ani kto na niej jest. A miała uwiecznić smutną uroczystość i zachować dla potomnych wizerunki ludzi żegnających zmarłą. Byłaby tak cennym dokumentem, jak zachowane w kolekcji Tytusa fotografie z pogrzebu jego mamy – Marii Wilk…
W 1944 roku, po skutecznej obronie Kozaków przed jednostkami ukraińskiego Pułku Policyjnego SS, Niemcy przeprowadzają rewizje we wsi i aresztowania. Zagrożony zatrzymaniem Tytus (uczestnik miejscowej Samoobrony AK) z żoną Marią wyjeżdża do ukrywającego się w Legionowie pod Warszawą brata Józefa. Tam doczekali oni nadejścia Armii Czerwonej, ale na Kozaki już nie mogli wrócić (inna wersja datuje wyjazd Tytusa na rok 1943).
Czekając na transport z Kozaków, zamieszkali w Przemyślu i w sierpniu 1945 roku przyjechali do Pyrzan. Tam Tytus pełnił przez kolejne 50 lat (!), do 1995 roku, funkcję organisty w miejscowym kościele (grał też w okolicznych świątyniach).
Pozostał w pamięci tysięcy osób, które uczestniczyły w smutnych i wesołych wydarzeniach Kozaków i Pyrzan, jako uśmiechnięty i życzliwy człowiek o mocnym dźwięcznym głosie i kresowym zaśpiewie. Stara fisharmonia, na której grał, stoi dziś nieużywana na chórze pyrzańskiego kościoła. Skończyła się pewna epoka.
Obszerny biogram Tytusa (dziś, na podstawie zeskanowanych materiałów wiemy, że niektóre daty trzeba zmienić lub uściślić) znajdą Państwo w artykule Stanisława Zbigniewa Stojanowskiego i Bogusława Mykietowa: TYTUS STOJANOWSKI (1914-1997) PYRZAŃSKI ORGANISTA. Cała publikacja, z 2011 roku, jest do bezpłatnego użytku tu: Z Kozaków i Pyrzan. Kresowe biografie, pod red. Bogusława Mykietowa, Pyrzany-Zielona Góra 2011, 134 str.
Wszystkie fotografie i dokumenty dotyczące rodziny Tytusa i Marii znajdą Państwo tu: Stojanowski Tytus syn Antoniego (1914-1997) Kozaki – Pyrzany
W przygotowaniu są fotografie rodziny Rozalii Stojanowskiej – siostry Tytusa. Z kolekcji zdjęć Stojanowskich zostanie też stworzony profil kapitana Józefa Stojanowskiego – gdzie w jednym miejscu znajdą Państwo wszystkie, dotychczas rozproszone po kolekcjach jego rodzeństwa, związane z nim materiały.
Zapraszam do współpracy w tworzeniu Archiwum Kresowego.
Bogusław Mykietów, Zielona Góra, e-mail: aka@mykietow.pl
Jedna odpowiedź do “Tytus Stojanowski (1914-1997) – kresowy organista. Złoczów – Gołogóry – Kozaki – Pyrzany”
Możliwość komentowania została wyłączona.