Gdy w 2011 roku w Pyrzanach odwiedziłem kuzynkę mojego taty – Marię Pańczyszyn (z domu Kłak) pokazała mi ona – jak się wyraziła: „święty obrazek z Wapnicy” z Matką Boską Częstochowską. Dokładne oględziny ujawniły ukrytą pod tekturowym tłem korespondencję z 1917 roku…
Obrazek – dość duży, wielkości widokówki – był w rodzinie Czernieckich przechowywany z pietyzmem. Wisiał na ścianie w ramce w latach przedwojennych i w czasie II wojny światowej w domu Rozalii Kłak (z domu Czernieckiej ur. 1889- zm 1977) na Wapnicy. W 1945 roku przywieziono go do Pyrzan, gdzie powieszono w nowo zasiedlonym domu. Wierzono, że chroni dom?
Zainteresowany tą pamiątką z Kresów wyjąłem go z ramki. Zaskoczenie było duże – to nie był święty obrazek, ale karta pocztowa! Na odwrocie był słabo widoczny zatarty tekst pisany kopiowym ołówkiem i stempel pocztowy z Wiednia z 1917 roku. Zaintrygowany pożyczyłem widokówkę i zeskanowałem. Pozwoliło to na odczytanie treści tekstu. Była to pocztówka w 1917 roku wysłana z Wiednia przez Andrzeja Czernieckiego (1888-1958) do swego ojca Józefa Czernieckiego (1859-1931). Józef Czerniecki to mój pradziadek, zaś Andrzej to brat mojej babci.
1917, 13 maj, Wiedeń. Treść, która dziś, z perspektywy czasu można uznać za zaklęcie, prośbę, życzenie: Część adresowa:
Szanowny Pan Józef Czerniecki w.ś. Zazulie Kozakowa Góra O S P Złoczów Kraj Galicyja. Stempel pocztowy: WIEN 139, 14 V 17. Część korespondencyjna: 13.05.1917 Pjierszy słowo Moji Krutki. Niech Bendzie Pochwalony Jezus Chrustus. Najkochanieszy Rodzicy Pozdrawjam Was w całym domu i dzieńkuje wam za djie kartki i donoszy wam żyju i cały zdrowy. Chodziłem dzisiaj na tako Góry dokościoła, ten kościół to jest cudowny swientego Juzefa tojest Pamnońka zygo odbił Krul Sobijeski i ta Matka boska stała mu pomocy i niech wam teraz tam stanie z pomocą zybyscie mogli na swoji ziemi żyć i (…) z bogym, i zyczy moc i dopomoc bozuj zyby Pan Buk dał spokui. Do miłego zobaczenia się z wami Czerniecki Andrzejuś.
Piękny przykład kresowej polszczyzny sprzed 101 lat. Dziś przekładając na współczesny język polski treść by tak brzmiała: Moje pierwsze słowa będą krótkie: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Kochani Rodzice. Pozdrawiam was i dziękuję za dwie kartki i donoszę, że żyję i jestem cały i zdrowy. Chodziłem dziś na taką górę do kościoła. Ten cudowny kościół jest pod wezwaniem Świętego Józefa. To jest pamiątka, że go odbił król Sobieski i ta Matka Boska pomogła mu. I niech Wam teraz stanie ku pomocy żebyście mogli na swojej ziemi żyć z Bogiem. Żeby Pan Bóg zesłał spokój. Do miłego zobaczenia się z Wami, Czerniecki Andrzej.
Kahlenberg (pol. Łysa Góra) to wzgórze, widoczne ze wszystkich stron Wiednia, położone 483 m n.p.m. Z tego miejsca w 1683 roku Król Polski Jan III Sobieski dowodził zwycięską bitwą z Turkami o Wiedeń. Na szczycie góry znajduje się kościół p.w. św. Józefa z kopią obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, prowadzony od 1906 roku przez polskich księży zmartwychwstańców, a w nim izba upamiętniająca zwycięstwo polskie w Odsieczy Wiedeńskiej. Do dziś, tak jak w 1917 roku dla Andrzeja Czernieckiego, jest to miejsce modlitw i pielgrzymek Polaków.
Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Czernieccy, mieszkający w okolicach Złoczowa przynajmniej od początku XVII wieku, zapewne nie raz z wojskami króla Jana bronili swojej ziemi przed najazdami ze wschodu. Dopiero ostatnia, sowiecka napaść z 1939 i 1944 roku, zmusiła ich do opuszczenia ziemi przodków.
Skan wysokiej jakości znajdą Państwo tu: CZERNIECKI ANDRZEJ SYN JÓZEFA (1888-1958) ŁUKA -> PYRZANY
Bogusław Mykietów, Zielona Góra, e-mail: aka@mykietow.pl