Mająca 90 lat Pani Maria Pańczyszyn z Pyrzan, wciąż zaskakuje nas nowymi eksponatami. Dziś prezentujemy kolejne rewelacyjne archiwalia związane z losami jej rodziny, która przybyła w 1945 roku na Ziemie Zachodnie z niewielkiej osady Wapnica koło Złoczowa.
Wśród kilkunastu nowych skanów warto dokładniej obejrzeć kilka z nich.
Fotografia Teodora Pańczyszyna jest dokumentem wyjazdów zarobkowych na zachód Europy. Co ciekawe zakład, w którym Teodor około 1930 roku wykonał swój fotograficzny portret istnieje do dziś – w tym samym mieście, na tej samej ulicy: Photo Morlet 7 Rue Mirebeau 7 Bourges.
Na odwrocie czterech zdjęć dostojników kościelnych, mająca wówczas 12 lat Maria, napisała nie tylko czyj wizerunek jest na odbitce, ale też kiedy ją otrzymała: Dostałam go 2 czerwca 1940 r. Tak należy opisywać fotografie!.
Jest w zbiorze oryginalna fotografia mająca rangę unikatowego dokumentu – z początku lipca 1941 roku.
Przedstawia ekshumowanych pomordowanych przez NKWD na złoczowskim zamku więźniów. Gdy Niemcy – dotychczasowy sojusznik – napadł na ZSRR, cofająca się Armia Czerwona zgładziła wszystkich zatrzymanych. Lipcowy upał sprawił, że odkopane zwłoki były już w stanie rozkładu. Do dziś, w większości nierozpoznani mieszkańcy Złoczowa i okolic – Polacy i Rusini, spoczywają w zbiorowych mogiłach.
Trzymając się tematów cmentarnych, warto obejrzeć fotografię z około 1945, na której widzimy nagrobki brata i ojca Pani Marii.
Nagrobek po prawej zwraca na siebie uwagę niezbyt udaną płaskorzeźbą Matki Boskiej. Wiąże się z tym historia o kamieniarzu z Trościańca Małego, którego w czasie wojny zabrano do Niemiec na roboty. Nagrobek zrobił więc jego starszy brat, który nie miał zbyt dużego doświadczenia w rzeźbieniu – stąd nieudana, jak to ludzie ściszonym głosem mówili na Kozakach: „zbyt gruba” – płaskorzeźba Matki Boskiej.
Około 1941/1942 roku budowano linię kolejki wąskotorowej obsługującej kopalnię na Kozakach. Tory ułożono na wąskim tarasie wykopanym wokół Kozakowej Góry i dalej na nasypie prowadzącym do stacji Zarwanica. Wagonikami dowożono wydobywany na Kozakach węgiel brunatny. Prezentowana fotografia przedstawia prawdopodobnie etap budowy nasypu dla kolejki. Wał z kamienia wapiennego przecina niewielka rzeczka – może to Złoczówka? Może uda się odnaleźć to miejsce?
Jedyne znane nam zdjęcie polskich mieszkańców wykonane na Wapnicy – przysiółku między Kozakami a Trościańcem Małym. Na dzień przed wyjazdem, 27 czerwca 1945 roku, stanęli na progu domu Anny i Pawła Wilków by utrwalić dla potomnych tę smutną chwilę. Pożegnać się przyszli Dmytryszynowie ze Strutynia. Krewni, którzy pozostali. Pierwsza od lewej (nr 1) stoi młoda, wówczas 17-letnia Pani Maria – dobrodziejka Archiwum Kresowego.
Wszystkie nowe dodane skany, także opisane powyżej, znajdą Państwo na stronie z archiwaliami rodziny Pani Marii: KŁAK ROZALIA CÓRKA JÓZEFA (1889-1977) WAPNICA KOZAKI -> PYRZANY
Zapraszam do współpracy w tworzeniu Archiwum Kresowego.
Bogusław Mykietów, Zielona Góra, e-mail: aka@mykietow.pl